www.dziewczynyizolnierze.fora.pl

[emilaaa]

moj mial ze o pojdzie a potem ze o nie i teraz znow ze tak heeh
a to jeszcze 3 miesiace ...

[animod]

zgadnij_kto- ciesze sie ze w końcu spędzisz cudowne chwile ze swoim żołnierzu
emilaaa- nio to super czyli to idealna praca dla niego

Witam was ja dzisiaj sie strasznie pochorowałam ;/ do tego mam nieciekawy humorek bo moje kochanie ciągle na tym debilnym poligonie;/ straszą ich ze może pojadą jeszcze raz w marcu ;/ Dla mnie jeden taki poligon to bez sens a co dopiero drugi ;/
Brakuje mi tego że tak ciągle gadaliśmy, teraz sobie nie potrafie znaleźć miejsca ;/
Im bliżej końca tym większe dołki łapie ;/ nie mam już siły na to cholerne wojsko .....

[zgadnij_kto]

animod - dasz rade, wkoncu juz niedługo wyjdzie ja musze jeszcze troche poczekac....a co do poligonu to R. najprawdopodobniej pojedzie na 2 teraz w lutym i w czerwcu ..... ale co tam dam rade a co
zdrowiej szybciutko :*

[zgadnij_kto]

hmm....wogole ostatnio cos tu pustawo.....mam nadzieje ze to nie pogoda tak działa
eh mam dzisiaj dobry humor i troche mi ..... bije hehehe

[emilaaa]

ja tu jestem wciaz ale sama z sobą też pisać ni mam po co...

[zgadnij_kto]

to chyba mam takiego pecha ze jak ja jestem to nikogo nie ma....

[zgadnij_kto]

a tak wogole to jestem szczesliwa i nawet mi nie przeszkadza ze Jego nie ma tutaj na miejscu, nie wiem moze to ta perspektywa przepustki tak na mnie działa
dzisiaj złozyłam cv o staz jutro rozmowa i mam wielka nadzieje ze mi sie wkoncu uda gdzies zaczepic nawet na taki marny staz.......

[emilaaa]

no to trzymam kciuki... fuck zaraz koniec feri i znow ta sql :/

[Angelika]

No i pojechał... ;( Kurcze nienawidze rozstan....nie ma nic gorszego no...Wczoraj zegnalismy sie pod moim domem jak mnie odprowadzil chyba grubo ponad godzine i zadne nie chcialo zrobic kroku w zadna strone ;( Ale w koncu on poszedl bo powiedzial ze musze isc sie jeszcze uczyc i do domku bo jest zimno a ja nie moge zmarznac i wogole Jest taki kochany Już tęsknie...Wlasnie mi napisal ze jest w toruniu takze jeszcze trosdzke i bedzie w Gdyni....

[emilaaa]

eh rozstania sa najgorsze....

[animod]

Tak zgadzam się z wami ja rozstania strasznie przechodzę najczęściej moje dołki po jego wyjeździe trwają ok 3-4 dni, najlepiej przez ten czas leżałabym w łóżku i gapiła sie w sufit, wypłakała resztę łez ...
Na szczęście już niewiele zostało i co najwyżej liczę ze będę mieć jeszcze z 3 takie smutne rozstania a później to tylko będę czekać aż wróci do mnie już jako cywil ach za tydzień już luty ob nam to szybko poleciało

zgadnij_kto- nie martw się twoja cyferka jak by na to nie patrzeć też się zmniejsza

[zgadnij_kto]

animod - heh wiem ze sie zmniejsza;) ale jakby na to nie patrzec nadal jest duza.....ale co tam wkoncu kiedys wroci

[zgadnij_kto]

co do pozegnan to tez nam zawsze długo zchodzi....i nie cierpie tych dni zaraz po wyjezdzie przez 2 dni jestem praktycznie nieocena i wszytsko mam w nosie....

[emilaaa]

eh moja ryba wczoraj byla u mnie na stalce bo wiadomo jutro poligon...
...jest chyba cos z nami nie tak... nie wiem...
nawet jezeli chodzi o sprawy osobiste o łóżkowe to nic mnie nie bawi nic na mnie nie działa nic nie rusza... wszystko jest do bani... przez esy może jestem milsza i on też a jak juz sie spotykamy to wcale tak nie jest....

wczoraj moj B zarzucił mi że jestem oziębła...nie wiem czemu taka jestem... czasem bym wolała być sama mieć takie życie jak kiedyś... mieć przyjaciół... wychodzić na spacery, do pubu, do dyskoteki...

oczywiscie on mi niczego nie zabrania ale jakoś nie chce nie mam ochoty bo wiem ze jak pojde to on bedzie miał pretekst by zaprosić znienawidzonych przeze mnie kolegów i mnie olać jak to określił i zrobić se gej party ale ja im nie ufam... oni mnie nie znoszą, starają się ciagle coś rozpiepszyć, kiedy są na horyzoncie się kłócimy... wiem też jeżeli bedzie takie spotkanie to mam 3 dni z głowy za nim mój B wytrzezwieje bo z alkoholem to on przesadza....

wczoraj gdy weszlismy znow na temat kolegów to już chciałam powiedzieć mu że jeszcze trochę i to będzie koniec bo ja nie znoszę ich i tego tematu i mnie to męczy już....

[animod]

emilaaa- nie wiem co ci poradzić co do jego kolegów bo wiadomo każda swojego chłopaka zna najlepiej ale chce Ci powiedzieć że ja czasem tez tak mam z moim misiem ze jak przyjeżdża to nie jest tak jak planowaliśmy kiedyś był na 3 dni a praktycznie non stop się kłóciliśmy ;/ miałam dość tego że przyjechał i myślałam tylko o tym że miałam spokój jak go nie było on wtedy też myślał że ja coś przed nim ukrywam ale w końcu się uspokoiło. Myślę że po prostu dopadła Cię depresja. Musicie to przeżyć a najważniejsze żebyście o tym porozmawiali bo uważam że rozmowa jest rozwiązaniem na wszystko