www.dziewczynyizolnierze.fora.pl

[emilaaa]

okej no bedzie ale na jak długo? póki znów sie nie pojawią?>
gdyby byli w porządku to ok ale nie są...

[Angelika]

Ale to co oni takiego robią ???? No bo moj misiek tez ma roznych kolegow,ale poki co jest ok.....

[zgadnij_kto]

hmm...szczerze powiedziawszy to nie wiem bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji tzn. nie maiałam problemow z kolegami faceta. ale jka bedzie w przyszłosci to nie wiem.

napewno juz z nim rozmawiałas na ten temat tak spokojnie, bo mysle ze to napewno by cos zdziałało. ale tak na spokojnie z dobrze dobranymi argumentami

[Angelika]

Ale Emilaaa co oni robia????Bo wiesz moj misiek tez ma roznych kolegow ale na razie jest wszystko oki....(zeby nie zapeszyc)

[Angelika]

NIom masz racje...Bo krzykiem nic sie nie zdziala.....

[zgadnij_kto]

wiem wiem ale do tego trzeba byc jeszcze super opanowanym i nie dac sie wytracic z rownowagi, bo inacvzej tez sie nic nie zdzaiła

[Angelika]

dokladnie...TYlko to nie jests takie proste i o ttym tez wiem...Łatwo sie zawsze mowi ale trudniej robic jezeli to dotyczy nas...

[zgadnij_kto]

wiem ze łatwo powiedziec, ale akurat tez wiem ze trzeba byc opanowanym z autopsji

[Angelika]

Ja tez to wiem....i czasem mi sie to udaje ale nie wytrzymuje kiedy on mowi do mnie takim taonem...nawet nie wiem jak to okreslic....No w kazdym razie ja chce zalagodzic i porozmawiac na spokojnie a on na mnie naskakuje :/ Nie ma nic gorszego...Wtedy juz nie jestem opanowana

[zgadnij_kto]

jak chcesz go jeszcze bardziej wkurzyc to mow do niego spokojnie kiedy on bedzie wrzeszczał to taka recepta na zemste (wyprobowana )
ja naszczescoe nie mam takiego problemu zazwyczaj omawiamy wszystko na spokojnie jka emocje przycichna ...... tak jest łatwiej

[Angelika]

Ale niestety nie u nas..mamy takie same charaktery ze oboje jestesmy uparci i jedno drugiego doprowadza do agresji....Jak sie klocimy to najbardziej jak sie da zeby pozniej powiedziec "kocham Cie" bezsensu cholernie ale nie wytrzymujemy juz sttresu zwiazanego z wojskiem

[Angelika]

Oki ja uciekam sie uczyc albo przynajmniej probowac Miłego wieczorka :* I dobrej nocki

[zgadnij_kto]

hmm... R. jest dopiero od niedawna w wojsku (2miesiace) i troche mu odbija ale mam nadzieje ze juz bardziej sie nie 'pogorszy' no chyba ze sie myle. tez miałas takie problemy na poczatku?

[emilaaa]

wiesz jego koledzy zawszze chca mi go schlac a on wtedy jest nie mozliwy i nie zna granic w piciu... poza tym wtedy ja sie nic a nic nie licze a teraz gdy jest w wojsku to kazda chwila w domku jest wazna... a poza tym jego kolega mnie nie nawidzi i zapowiedzial mi ze on sie postara zebym z nim nie byla... bogdan mowi ze e tam olej go on se tak gada ale ja wiem ze nie i wiem ze on ma swe sposoby....

a i jest jedno jeszcze moj bogdan kiedys ćpał jeszcze jak ze mną nie był ale w grudniu 2006 skonczyl i nic nie bierze a oni? biorą co jakis czas i boje sie ze bogdan przy piciu moze temu ulec...

oni sa jakies 5o km od nas i wiem ze tak czesto ich nie widzimy ale jak juz sa to o mamo .....

[zgadnij_kto]

to rzeczywiscie kijowa sprawa, R. tez kiedys duzo imprezował (wtedy nie bylismy razem) ale wie jaki mam stosunek do alkoholu i stara sie nie upijac zwłaszcza przy mnie, ale rozumiem ze od czasu do czasu mu sie to zdazy ale jakos przymykam na to oko bo wkoncu nie bede go trzymac na smyczy.


ale naprawde musisz z nim pogadac tak na spokojie....